Dołącz do nas:
Zakończyła się runda jesienna sezonu 2023/2024. Końcówka tej części sezonu napawa optymizmem przed tym co czeka nas na wiosnę.
To nie była łatwa runda. Przed startem rozgrywek do sezonu podchodzono w drużynie z umiarkowanym optymizmem. Nie było zbyt wielu zmian w zespole, a główny nacisk trener Rafał Krygier kładł na wzmocnienie siły napadu. Skuteczność bowiem najbardziej szwankowała w poprzednim sezonie, w którym niemal do końca trwała walka o utrzymanie.
Kiedy wydawało się, że tegoroczny bilans wzmocnień i strat (przybyli m.in. Antek Fedorowicz i Hubert Raczkowiak) przed inauguracją sezonu będzie na plus… gruchnęła wiadomość o poważnej kontuzji Filipa Pawlaka, kapitana zespołu, ostoi defensywy, a jednocześnie świetnie spisującego się pod bramką rywali przy stałych fragmentach gry… Wypadł ze składu na całą rundę tuż przed pierwszym meczem, kiedy już na ewentualne zmiany w składzie było zbyt późno… Trzeba było to wziąć „na klatę” i ruszyć po ligowe punkty.
Poprzedni sezon Budowlani rozpoczęli z bilansem zwycięstw do porażek… 0-11… Wygrana przypadła dopiero na 13. kolejkę… Pierwszym rywalem w tym sezonie był Rawys Raciąż, z którym w poprzednich rozgrywkach udało się uciułać tylko punkcik… Ale ten sezon miał być inny… lepszy… skuteczniejszy… Takie podejście do tematu dało efekt… Wygrana 6:2 (!) i pierwszy komplet punktów zdobyty już w pierwszej kolejce!
Jakże inny początek sezonu w porównaniu z tym sprzed 12 miesięcy. Ale to był dopiero początek… Nie udało się załatać wszystkich kadrowych braków, do tego doszły kolejne kontuzje, trochę pecha… i koszmar powrócił… Kolejne 6 spotkań BKS kończył z zerowym dorobkiem punktowym… Bilans bramek: 3:15…
Spuszczone głowy po kolejnych meczach nie wróżyły niczego dobrego. Trener Krygier szukał nowych rozwiązań w składzie, w ustawieniu, starał się motywować swoich podopiecznych. W 8 kolejce nastąpiło przełamanie… Wygrana z Victorią Lisewo 3:2 dała lekki oddech. Warto też dodać, że w równolegle toczonych rozgrywkach w ramach Pucharu Polski BKS spisywał się rewelacyjnie, pokonując wyżej notowanych rywali, m.in. rezerwy Chemika i Zawiszy…
Jednym słowem istna huśtawka nastrojów – chyba to najlepsze określenie tego co przeżywaliśmy wspierając zespół Budowalnych. I tak było już do końca rundy… Przykład… 3:1 wygrana w PP z drugim zespołem Zawiszy, by po kilku tygodniach przegrać z tym samym zespołem w lidze 1:5…
Nie ma co… drużyna wystawiała nas na niezłą próbę cierpliwości 🙂 Kolejne mecze przebiegały w taki oto sposób: 2:1, 2:5… i tak powoli zbliżaliśmy się do ostatniej prostej rundy. Z każdym kolejnym meczem gra wyglądała coraz lepiej. Ewidentnie było widać falę wznoszącą. Po kiepskim początku i średnik środku… końcówka rundy to już zupełnie inna odsłona drużyny. Ale przecież prawdziwych mężczyzn poznaje się po tym jak kończą 🙂
Ostatnie mecze rundy wyglądały tak:
Osiem „oczek” zdobytych w samej końcówce pozwoliło na skuteczne oderwanie się od strefy zagrożonej spadkiem. Ten chyba już w tym sezonie nie zajrzy w oczy ekipie trenera Krygiera. To z kolei pozwoli na spokojne przepracowanie okresu zimowego i rozegranie spokojnej rundy rewanżowej… To wszystko napawa optymizmem. Powoli do składu wrócą rekonwalescenci i powinno to wyglądać naprawdę dobrze…
Poza tym historia lubi się powtarzać, więc powróćmy jeszcze na chwilę do poprzedniego sezonu. Wówczas rundę rewanżową Budowlani zaczęli od trzech zwycięstw z rzędu… I nie mielibyśmy nic przeciwko temu, aby tak właśnie było i tym razem… 🙂
p.s. później było kolejnych 6 meczów bez zwycięstwa, ale… po co do tego wracać 🙂
PANOWIE! POWODZENIA!
Konrad Gościński Konrad Kończewski Marcin Konieczka Marek Gockowiak Mateusz Dąbrowski Patryk Majewski Rafał Krygier Remigiusz Tomczyk Stanisław Horodniczny Stanisław Horodniczy Wojciech Gierach Łukasz Rzepiński